środa, 22 lipca 2015

Ciasteczka

ciasteczka soda
... czyli słodziutki sampler sodowy


Nareszcie udało mi się skończyć Cookie time od SODY. Trochę to trwało, gdyż czasu na krzyżykowanie miałam zdecydowanie mniej. Urlop, lato... :)

Poszczególne części samplera wyszywało się, jak zawsze, dość szybko i bardzo przyjemnie. Ukończenie pojedynczego elementu zachęcało do wyszywania kolejnego. 

Wspaniały efekt - jak to w SODZIE - dodały czarne kontury. Bardzo lubię też efekt połysku uzyskany białą muliną. Do tego intensywne, soczyste, żywe barwy i mamy ozdobę, na widok, której każdy się uśmiecha i do tego "ślinka cieknie" :)

Tradycyjnie nie obyło się bez zmian w stosunku do oryginalnego wzoru. Zrezygnowałam z podpisów poszczególnych części, gdyż uznałam je za zbędne. Bez nich całość jest subtelniejsza i nie tak przeładowana. Im dłużej patrzę na gotową całość tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że moja decyzja była słuszna.

Poniżej elementy przed i po konturach...







 

 

 

Ciasteczka wyszyte na białej kanwie 14 ct. Oprawione zostały w drewnianą ramkę z nanunana (10 Euro) o wymiarze 40 x 50 cm. Do mniejszej (30x40cm) też by się na upartego zmieściły, ale nie chciałam ich "upychać" w ramie. Tym razem oprawa z passe-partout w kolorze białym, natomiast ramka ma - jak na słodkości przystało - kolor kremowy, a może powinnam powiedzieć "ciasteczkowy"? ;)


ciasteczka

Co prawda nie udało się zrobić prezentu imieninowo-urodzinowego, bo nie zdążyłam, więc cookisy będą prezentem "bezokazyjnym" :)