czwartek, 30 czerwca 2016

Paryska torba


... czyli prezent urodzinowy dla przyjaciółki

Lato w pełni więc pozostaję w tematyce letnich lub plażowych toreb. Co prawda teraz miałam stworzyć w końcu plażówkę dla siebie, ale "wyskoczyła" mi pewna okazja, na którą postanowiłam wyszyć i uszyć torebkę dla mojej przyjaciółki. 

Nieskromnie powiem, że ten prezent jest połączeniem wszystkiego co bardzo lubimy: Paryż i Francja, torebki, szpilki, moda, zakupy, oryginalne ubiory, koronki;) Prezent prawie doskonały - niestety brakuje panterki ;) hehe ;) 

Wzór haftu nosi tytuł "Avenue Montaigne" i jest autorstwa Helene Le Berre - drugiej mojej ulubionej francuskiej projektantki. "Odkryłam" go już dawno, ale widocznie czekał na swoje przeznaczenie do dziś. Gdy Ania dowie się jaki brzmi ten tytuł polubi swój prezent jeszcze bardziej. Avenue Montaigne to bardzo ekskluzywna aleja w Paryżu, przy której znajdują się liczne światowe marki takie jak Louis Vuitton, Dior, Chanel, Fendi, Valentino czy Ralph Lauren. Tam też swoją siedzibę ma słynny jubiler Bulgari. Ciekawostka, którą ma dla nas jeszcze większe znaczenie to fakt, iż przy tej ulicy swój apartament miała Marlene Dietrich :)

Wracając jednak do haftu i torby... Paryski motyw wyszyłam na surowym naturalnym lnie, dwoma nitkami muliny. W porównaniu z oryginałem zaszły niewielkie zmiany. Zamiast wyszywać backstichami korale i guziczki naszyłam białe perełki i czarne koraliki. Również Wieża Eiffla na torbie z zakupami nie jest z konturów - postanowiłam wykorzystać srebrną zawieszkę. Napis na torbie początkowo miał być srebrny (srebrna metalizująca nitka) - ta zmiana jednak była na gorzej. Więc powróciłam do czarnego oryginału i teraz podpis wygląda jak napisany piórem.


Kontury postanowiłam zrobić czarną nitką do szycia, gdyż jest delikatniejsza od pojedynczej muliny. Jeśli chodzi o kolory, to zamiast ciemno szarej muliny użyłam czarnej. Bardziej pasowała mi do stroju paryżanek.

 


Poza paryskimi trendsetterkami  na obrazku widnieje kilka damskich atrybutów - kapelusz, okulary przeciwsłoneczne, torebka i szpilka oraz w tle elementy architektury i latarnia.




Całość prezentuje się następująco...


Przyszedł czas by napisać kilka słów o torbie. Od początku chciałam, by coś się na niej działo, więc postanowiłam, że połączę naturalny len z czarnym. W miejscu łączenia dodałam szeroką grubą koronkę. Tył torebki jest również dwukolorowy. Jeśli chodzi o pasek/rączkę, to tym razem ułatwiłam sobie nieco pracę kupując gotowy parciany czarny pasek. Zauważyłam, że podobne mam przy kilku moich płóciennych torbach na zakupy, które kiedyś zakupiłam. Torebka ma oczywiście zamek i tradycyjnie już u mnie - podszewkę w groszki - czarną w białe :) I jak?



Torba bez zawartości...